Jeżeli przybywamy na żeglarskirejs do Chorwacji'>rejs do Chorwacji po raz pierwszy, powinniśmy zdać sobie sprawę z istnienia pewnych pułapek językowych, na które łatwo łapie się wielu turystów z Polski. Przy pierwszym wrażeniu, możemy stwierdzić, że język chorwacki jest do naszego na tyle podobny, że znaczenia wymawianych przez Chorwatów słów są tożsame z ich brzmieniowymi odpowiednikami polskimi. Rzeczywiście w wielu sytuacjach tak jest, jednak kilka problematycznych sformułowań może wprawić w osłupienie nas i tubylców.
Najczęściej mylone słowa, z którymi bardzo łatwo zetknąć się podczas chorwackiego rejsu to josz i polako. Często podczas cumowania jachtu w przystani i podchodzenia do kei słyszymy od chorwackiego pomocnika: josz, josz, josz i utożsamiany ten wyraz z podobnym w naszym języku już, co sprawia, że automatycznie hamujemy i przerywamy cofanie. Wykonujemy tym samym czynność dokładnie przeciwną, do tej o którą jesteśmy proszeni, ponieważ wyraz josz oznacza jeszcze/więcej/dalej.
Drugim często mylonym słowem jest polako. Oczywistym skojarzeniem jest tutaj powiązanie wyrazu z naszą narodowością. Często więc myślimy, że Chorwaci odgadli nasze pochodzenie. Tutaj również niestety nasze skojarzenie jest błędne. Polako oznacza powoli/spokojnie/wolniej. Zetkniemy się więc też zapewne z tym słowem w marinie, wystarczy wtedy zmniejszyć prędkość jachtu.
Nie używajmy kłopotliwego wyrazu kurczę, które u nas jest eufemizmem pochodzącym od wulgaryzmu, a w Chorwacji już wulgarnym i obraźliwym słowem. Wśród nietypowych słów można też wymienić chorwackieprawo, czyli prosto, chorwackiepipa oznaczające kran, czy droga na określenie polskiego słowa narkotyk.
W chorwackiej mowie ponoć oznacza północ, pedale to wiosła, a gospoda, to po polsku pani lub kobieta. Zabawne sytuacje i skojarzenia mogą powodować sformułowania vredna żena, czyli wierna żona i ja sam trudna, czyli jestem w ciąży. Poza wskazanymi rozbieżnościami język chorwacki nie powinien nam sprawić specjalnych trudności.
Chorwacki należy do grupy języków południowosłowiańskich. Jego brzmienie jest więc zbliżone do języka polskiego. Nie powinniśmy się czuć obco w Chorwacji szybko przyswoimy sobie podstawowe zwroty, takie jak hvala oznaczający dziękuję i hvala lijepa, czyli dziękuję bardzo.
Opanowanie kilku elementarnych sformułowań pozwoli nam na przeprowadzenie krótkich rozmów z Chorwatami, którzy bardzo doceniają turystów, próbujących się z nimi porozumieć w ich ojczystym języku. Wcale to nie oznacza jednak, że w restauracjach i popularnych miejscach nie dogadamy się w języku niemieckim, angielskim, a nawet polskim.
Warto jednak korzystać z podobieństwa naszego języka do chorwackiego i starać się w nim dogadywać. Większość zwrotów jest przez nas rozumianych intuicyjnie, chociaż nadal powinniśmy uważać na pułapki językowe.
Dobrym pomysłem będzie zakupienie małego słownika. Niewielu Chorwatów zrozumie np. słowo chleb, ponieważ na określenie tego rodzaju pieczywa używają wyrazu kruch. Szybko jednak domyślimy się, co oznacza kava, ne znam czy dovidenja. Pisownia nie powinna sprawić nam większych problemów. Głoski č, š, ž wymawiamy podobnie jak cz, sz, ż. W większości restauracji menu ma kilka opcji językowych, często również polską.
Chorwacja, to pod względem językowym kraj podobny do Polski. Łatwo jest się tutaj Polakom porozumieć z Chorwatami, z uwagi na brak wyraźnej bariery językowej. Nie zapominajmy jednak, że jesteśmy w obcym kraju, w którym możemy natknąć się na pułapki językowe, które w najlepszym wypadku wywołają śmiech, a w gorszym nawet gniew i obrazę.