BELFAST
Wykonawca: Krewni i Znajomi Królika
Słowa: Jarosław ("Królik") Zajączkowski
Muzyka: trad.
1. Gdy przed dziobem wyłonił się Belfast, | G C G
Znów mnie wiatry pognały na ląd. | A7 D7
Porzuciłem żeglarską kompanię, | G D G
Miejskich ulic pochwycił mnie prąd. | a D G
Zabłysło mi słońce fortuny,
Szczęście w kartach darował mi los.
Pięknej dziewki blask oczu poruszył mnie,
Wyciągnąłem ją, diabeł wie skąd.
Ref.: Ach, piękna, smukła jak kliper, | G C G
W jej ramionach znalazłem swój port. | G A7 D D7
Kiedy nocą w barze tańczyła, | G D G E7
Kochałem, wzdychałem jak czort. | a D G
2. Jej oczu blask szybko omamił mnie,
Jak lunatyk popadłem w jej moc,
Lecz nie dla mnie już nocą tańczyła, gdy
W trzosie nagle zjawiło się dno.
W tancbudzie co wieczór pijany jak wór
Wielkie modły wznosiłem do gwiazd,
Czarny barman na kredyt do kufla lał,
Z każdą kreską nadchodził mój czas.
3. Toczyło się koło fortuny,
Ja zostałem na dnie - taki los.
Gdzieś w portowej dzielnicy, spłukany do cna,
Naganiaczom sprzedany za grosz.
Cóż, whisky Belfastu wypita do dna,
Gdzieś na morzu ocucił mnie wiatr.
W doborowej, żeglarskiej kompanii
Smukły kliper mnie poniósł do gwiazd.
Ach, piękny, smukły to kliper, |
Pośród żagli znalazłem swój dom. |
Kiedy z falą harcuje, |
Gdy idzie na wiatr, |
Przypomina mi tancerki pląs. |bis