FRANCUZKA
Wykonawca: Perły i Łotry Shanghaju
Słowa: Grzegorz ("Maja") Majewski
Muzyka: trad.
1. Raz cudne dziewczę w Saint Malo na targu ryb ujrzałem, |bis
Sola, makrela, śledź - krzyczała głośno tuż za kanałem, |
Sola, makrela, śledź - "Najlepszej ryby mam pełną sieć." |bis
2. Gdy byłem blisko lady jej, spytała mnie od razu,
Sola, makrela, śledź - "Czego Ci trzeba mój marynarzu?"
Sola, makrela, śledź - "Najlepszej ryby mam pełną sieć."
3. W fartuszku białym krągły kształt każdego by omamił,
Sola, makrela, śledź - zerkałem lekko ponad rybami,
Sola, makrela, śledź - jakże ja bardzo chciałem ją mieć.
4. W zalotny dreszcz wprawiła mnie od głowy aż po pięty,
Sola, makrela, śledź - stałem spocony i taki spięty,
Sola, makrela, śledź - jakże ja bardzo chciałem ją mieć.
5. Rzekłem niepewnie: "Och i echm, czy zjesz ze mną langustę?"
Sola, makrela, śledź - a ona: "Chętnie, ale o szóstej."
Sola, makrela, śledź - jakże ja bardzo chciałem ją mieć.
6. Wieczór śniadaniem skończył się, lub może też obiadem,
Sola, makrela, śledź - rzekłem jej: "Nie płacz, kiedy odjadę."
Sola, makrela, śledź - jakże ja bardzo chciałem ją mieć.
Sola, makrela, śledź - rzekłem jej:
"Nie płacz, kiedy odjadę,
Sercem będę przy Tobie..."
7. A gdy powrócę do Saint Malo, me serce znów "zapika",
Sola, makrela, śledź - gdy ona szepnie: "Wstąp na tuńczyka." |
Sola, makrela, śledź - jakże zapragnę znowu ją mieć. |x3