3.. 2.. 1.. START!
Gdy wypływałem w mój pierwszy rejs Żegnał mnie wtedy, posłuchaj Żegnał mnie wtedy mej matki płacz Pamiętam dobrze jej oczu blask Rzekłem, że wrócę, pamiętaj Rzekłem, że wrócę za kilka lat A kota trzask i bosmana krzyk Wyznaczał wtedy, naprawdę Wyznaczał wtedy kolejne dni Myślałem chyba, że poddam się Lecz ciągła praca, przy życiu Lecz ciągła praca trzymała mnie Po kilku latach mój stwardniał kark Więc pomyślałem, niedługo Więc pomyślałem do domu czas Gdy zobaczyłem rodzinny brzeg Zielone wzgórza, przecudne Zielone wzgórza witały mnie A kiedy Ty też popłyniesz w rejs Pamiętaj wtedy, mój brachu Pamiętaj wtedy co ważne jest Nie tylko morze i żagli biel Lecz także wszyscy co w domu Lecz także wszyscy co w domu są |
|