3.. 2.. 1.. START!
Ref.: Ref.: |
„Powiedz, czy tam na morzu szczęśliwy czujesz się?” — pytasz, a on odwraca wzrok i mówi: „Nie. Morze to pustka, to więzienie, chociaż murów nie ma. Horyzontu obręcz dusi… myśli w środku to jałowa ziemia.” „A w domu?” – pyta twoje serce, lecz nie mówisz nic. Wiesz, że on tylko odwróci wzrok… I znów bez odpowiedzi zostaje milczące pytanie, i choć za każdym razem jest inaczej, to przecież zawsze tak samo… Wy jak fala wbiegacie morzem do naszych rąk. Szum… słoność… piana… i już wam się zdaje, że nie chce was ląd. A my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko, chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni. Kiedy na ląd wracacie, wasze myśli w morzu tkwią… Już po paru dniach odpływacie tam, a w głowach wam rośnie ląd. I zwykle tak to bywa, że gdy na rejsu czas się rozstajemy, wiemy co nas łączy, a gdy znów jesteśmy razem — wiemy co nas dzieli. Morze potrafi spleść i rozpleść ludzkie losy. Chce — miłości łódź wyratuje z burz. Nie chce — rzuci nią o skały. Ziarna piasku, choćbyście z nich w morzu perły hodowali, pozostaną piaskiem codzienności szarej, pamiętajcie o tym, gdy z oddali… Znów jak fala wbiegniecie morzem do naszych rąk. Szum… słoność… piana… i znów wam się wyda, że nie chce was ląd, bo my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko, chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni . |
|