JONASZ
Wykonawca: -
Słowa: -
Muzyka: -
Żagli na rejach nie podrywał wiatr
A usta schły z pragnienia,
Bo była flauta, cholerna flauta,
W upalny dzień.
La bu di bu da...
Żar z nieba lał się, z grzbietów ściekał pot,
Kapitan sam chlał rum,
Bo była flauta...
"Jonasz!" - krzyknął bosman - "Na pokładzie jest,
Trzeba złapać, w buchtę związać i za burtę precz!"
Jonasz!? - kuk aż stęknął, z przerażenia zbladł,
Kambuz zamknął, nóż naostrzył, przy bulaju siadł.
Niedługo walczył, choć był chłop na schwał -
W brzuchu rekina sczeznął,
Bo to był Jonasz, cholerny Jonasz,
W upalny dzień.
La bu di bu da...
Żarcia nie było, ale przyszedł wiatr
I żagle wzdął w balony,
Bo to był Jonasz...