ODYNIE
Wykonawca: Yank Shippers
Słowa: Bartek Konopka
Muzyka: Bartek Konopka
1. Tak dobrze to pamiętam, to był grudniowy dzień, | a e a e
Gdy nasze trzy drakkary po łup wybrały się. | a e a e a
Na lądzie wystraszony tubylec walił w dzwon, | a e a e
To znaczy, że w tej wiosce pisany wszystkim zgon. | a e a e a
|
Ref.: Odynie siłę daj, niech ostry topór w ręku lśni, | F E a F E a
Bo jeszcze kilka chwil do Valhalli zastukamy drzwi. | F E a F E a
2. Gdy w fiordy już wpływali, to wiatr zachodni wiał,
Na burcie wyprężony już każdy z naszych stał.
Hej, bogu wojny, nie oszczędzaj nas,
Niech ręka nie zadrży, uderza na raz.
3. Walki czas już nadszedł, trzeba łupy brać
I zrównać wszystko z ziemią, wikinga to jest ślad.
Kto przeżył niech się śmieje, bo śmierć nie groźna nam,
Bo w oczy nie zagląda, boś rudobrody drań.
4. Złota pełne sakwy, skóry, no i broń
Na pokładzie leżą okupione krwią.
Czas wracać nam do domu i w winie zmoczyć twarz.
Nalejcie mi do pełna, opowiem jeszcze raz.