Wykonawca: Spinakery Słowa: Lucjusz Michał Kowalczyk Muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk
1. Cóż to za okręt nad okręty,
Czerwony żagiel tam rozpięty.
Załoga na nim podejrzana,
Jakaś taka porąbana.
Bosman ogromne to chłopisko,
Kaprawym okiem śledzi wszystko.
Gruby kapitan krzycząc basem
Wymachuje kordelasem.
Ref.: To piracki okręt płynie,
Wiezie skarbów pełne skrzynie.
Każdy zwiewa, gdzie się da,
Śmieją się piraci - Ha, ha, ha!
Pędzi okręt jak szalony,
Trupią czachą naznaczony,
Skrzyżowane kości dwie,
Śmieją się piraci - He, he, he!
2. Nazwa na rufie zamazana,
Nowa siekierą wyrąbana,
Dwa obrzydliwie sprośne słowa,
Taka ta piracka mowa.
Cały ten okręt przerobiony,
Widać, że także ukradziony.
Ogromny bukszpryt aż przeraża,
Straszne świństwo wyobraża.
3. W dali korona na banderze
I chude jakieś tam żołnierze.
Już zbóje ręce zacierają,
Znowu skarbów nazbierają.
Może się trafią szable krzywe,
Perły jak jaja urodziwe,
Może coś będzie do wypitki,
A może trafią się kobitki.
4. I nastała bitwa krwawa, <|>Ten fragment jest bardziej
Wokół rwetes, gwar i wrzawa, <|>mówiony, niż śpiewany,
Świszczą kule, błyszczą noże, <|>a ostatnie dwa wersy
Każdy chowa się gdzie może. <|>wymawiamy ze słyszalnym
Straszna jest piracka żądza <|>obrzydzeniem.
Do cudzego wszak pieniądza.
By napełnić swe skarbonki
Łupią oczy, kroją członki,
Że aż strach za gardło ściska
I nie można patrzeć z bliska.
5. Zawrzała walka i zwycięstwo,
Znów okazali zbóje męstwo,
Gdy policzyli wszystkie trupy,
Zawołali - "Dawać łupy!"
Blady kapitan pokonany,
Co woził guano do Panamy,
Rzecze im: "Bierzcie wszystko, trudno,
Mam w ładowniach ptasie gówno."