3.. 2.. 1.. START!
REF. |
Oczy otwieram, zwykła rzecz i psia pogoda pada deszcz, żagiel zwinięty wilgoć pije, zmoczone nagie sterczą kije. Każdy zgnębiony siedzi, zły, brzegu nie widać, wokół mgły. Snuje się kropla, kropla śpiewa i nawet samba, samba ziewa. Samba płynie, samba tańczy, kąpiel bierze w dłoniach fal, burta odbijaki niańczy w zamoczonej samby takt. Już nawet fala słucha samby gdy ta o maszty rzuca deszczem, pod nosem słowa nuci każdy deszczowej samby od nawietrznej. Mgła już opada, smutek prysł, trzepoczą sznurki, wiatru świst. Słońce wesołe rzuca blaski na fali czystej, fali zmarszczki. Brzegi dalekie witać chcą, chociaż po czole spływa pot. Już łajba sunie, morze ryje i w rytmie samby serce bije. |
|
A
cis7 h7 D/E A cis7 h7 E E7 A E7 A6 Ezm7 Fis7 h7 Cis7 fis7 H7 h7 E7 A |