SAMBA W ODCINKACH
Wykonawca: -
Słowa: Kazimierz Robak, Jerzy Filar
Muzyka: Jerzy Filar
1. Mam dzisiaj wachtę,
Świtóweczkę bladą,
Nogi mi się plączą,
Kiedy wstaję.
Ciemna nocka dzisiaj,
Daleko do rana,
Wachta świtóweczka,
Nocka nieprzespana.
W kambuzie i na deku,
Na rejach i w kubryku,
Tylko wachta liczy się,
Wachtę można byle gdzie,
Wachta...
Świtóweczka!
2. Żar się z nieba leje,
Mineralnej nie ma,
Pić się chce od rana
Jak cholera.
Język kołkiem staje,
W gardle ogniem pali,
Co by tu wychlapać,
Skoro nic nie dali.
W pasacie na zwrotniku,
We flaucie na równiku,
Tylko ona liczy się,
Pić ją można byle gdzie,
Woda...
Zęzóweczka!
3. Od samego rana
Zapach wierci w nosie,
Ktoś za nogę ciągnie,
Na śniadanie prosi.
Wstaję nieprzytomny,
Obijam o ściany,
Niech to krew zaleje,
Spać by jeszcze dali.
Codziennie bez wyjątku,
Od świątku aż do piątku,
Rankiem w wazie bieli się,
Jeść ją musisz, chcesz czy nie,
Zupka...
Owsianeczka!
4. Już od dwóch tygodni
Sztorm nam czadu daje,
Sakramencki wydmuch
Głowy nam urywa.
Wszystkie ciuchy mokre,
W butach wyżymaczka,
Po pokładzie można
Żabką pływać.
Choć pcha nas w stronę domu,
Nie podoba się nikomu,
Ma jej dosyć każdy z nas,
Ale trwa przez cały czas,
Aura...
Gwiździaweczka!
5. Śpiewaj mi się sambo
Do białego rana,
Śpi reszta załogi,
Ja przy sterze tańczę.
Daleko, daleko,
Łóżko w domu skrzypi,
A mnie to nie wzrusza,
Tu mi jest najlepiej.
W wyjących pięćdziesiątkach,
W tropikach schnąc z gorąca,
Koło ucha brzęczy Ci,
Czasem się po nocach śni
Samba...
Wachtóweczka!
Koło ucha brzęczy Ci,
Czasem się po nocach śni,
Samba...
Wachtóweczka!