SZEŚĆSET MIL
Wykonawca: Mechanicy Shanty
Słowa: Henryk ("Szkot") Czekała
Muzyka: trad.
1. Raz kolejny wiódł mnie szlak, | a
Abym wrócił pod swój dach. | C a
Bóg dał mi siły, żeby znów | a e
Przetrwać wszystko, choć los zły | a
Wciąż wydłużał senne dni, | d a
A do domu jeszcze sześćset było mil. | a G a
Głodny, bosy i bez sił,
Wciąż tyrałem, by móc żyć.
W marzeniach miałem obraz ten
Piękny, dziki rzeki bieg.
Pośród łąk, pól, dzieci śpiew,
A do domu jeszcze sześćset było mil.
Ref.: Wiatr, ten dziki wiatr, | C G
Wiał i niósł nas szybko w dal. | F e a
2. Jeszcze widzę słone łzy,
W oczach dziewczyn w Agrabii,
Których tak bardzo było mi brak.
Sercem targał wielki żal,
Wciąż tęskniłem do mej Ann,
A do domu jeszcze sześćset było mil.
I zrozumieć trudno mi,
To co gra w mej duszy dziś.
Wolności smak poznałem już
I wspominam chwile te,
Gdy na szlaku byłem gdzieś,
A do domu jeszcze sześćset było mil.
Sześćset mil i wiatru wiew.