3.. 2.. 1.. START!
1. Ref: 2. 3. | Gdy wiosna swym ciepłem pożegna zły mróz, na wodę wypłynę znów. Wypiję z Neptunem nim żagle rozwinę, zetrę w kambuzie kurz. Niech przez rok kolejny znów szczęście mi da, od skał ochroni i burz, a potem zakrzyknę: hej cumy tu rzuć, niech wiatr uniesie mą łódź !!! Prowadź łódeczko ma, płyń w dal stateczku mały, przez jeziora i kanały póki wiatr będzie wiał, póki wiatr będzie wiał. Latem, gdy tylko w piątkowe południe czas wolny zapuka do drzwi, jadę na keję, gdzie w ciszy tygodnia ma łódka kochana śpi. Znowu śpiew gitar i przyjaciół tłum, noce upojne bez snu, w dzień płynę samotnie i śpiewam tak tu, aż w płucach zabraknie tchu. Jesień nadchodzi i kolorem drzew maluje samotny brzeg, jeszcze w oddali na jeziora tle, biel żagli rysuje się. Ostatnie to chwile, ostatni to rejs nim zimę przywita mróz, zawijam do portu slipuję swą łódź , by sezon zakończyć już. |
|