PROM WAHADŁOWY DOVER-CALAIS
Wykonawca: Pod Masztem
Słowa: Robert Kolebuk
Muzyka: Robert Kolebuk
Nasz statek pływał tylko między Dover a Calais | EA EA EHE
Towary różne szły przez kanał - we wtę no i w tę | EH EH EAE
Z Calais do Dover i z Dover do Calais | cis A H
Mogliśmy przewieźć wszystko co dało sprzedać się | EA EA EHE
|
Wieźliśmy dziesięć ton ślimaków do Calais | H
Wszak Francuz jak wiadomo ślimaków kocha smak | E
Lecz tak zawzięcie lało, że potopiły się | A H E
I nasze sny o zysku prędziutko trafił szlag | H - A H E
Do Dover szła herbata - dwadzieścia chyba ton
A każda fala nam się pod pokład chciała pchać
Jak byliśmy już w porcie, to Anglik wrzasnął: won!
Bo pleśń zeżarła towar, co miał fortunę dać
Do dziewczyn mnie ciągnęło, więc niech nie dziwi cię
(Jak byłbyś w mojej skórze też byś tak zrobił sam)
Że jedną miałem w Dover, a drugą zaś w Calais
Angielską flegmę tutaj, francuską miłość tam
Gdym do kochanki pędził - raz w Dover, raz w Calais
To często nie wiedziałem, jak pannę witać mam
I stojąc już na progu niepewność brała mnie
Czy rzec: "Hallo, my darling", czy też "Bonjour, madam"
Trzydzieścim lat tak pływał aż śmierć zabrała mnie
Więc prośbę mam ostatnią, gdy pogrzeb mu jest tuż
Podzielcie moje prochy na Dover i Calais
By nigdy mnie przez kanał nic nie ciągnęło już