W PORTOWEJ KNAJPIE
Wykonawca: -
Słowa: Eugeniusz Wróblewski
Muzyka: Włodzimierz Jabłoński, Mirosław Peszkowski
W portowej knajpie usiadł za stołem | a D
Bosman kulawy i patrzy w tłum. | a G a
Wnet go ferajna otoczy kołem, | D
Gospodarz stawia jamajka rum. | h E
Wszyscy jak swego druha witają, | a D
Co wrócił do nich z dalekich mórz. | a G a
O kraje, lądy, miasta pytają, | D
Czy wiele przeżył sztormów i burz? | h E
O, la, hej! Pijmy rum, pijmy rum! | a G a G a
Lecz bosman milczy, trunku nie raczy | e h
I wypatruje dziewczyny swej, | a e
Której niestety w gronie słuchaczy | F B
Nie znalazł dzisiaj, ni znaku jej. | G E7
Pochylił bosman głowę nad stołem,
Z rumem się miesza opadła łza,
A tłum, co zwartym otaczał kołem,
Odrzekł - odeszła dziewczyna twa.
Podniósł się ciężko, złamany ciosem,
Oczami tępo powiódł przez tłum
I milcząc wyszedł za swoim losem
W stronę, skąd morza wabił go szum.
I dotąd nie wie żaden z kamratów,
Gdzie zniknął stary serdeczny druh.
Mówią, że często wraca z zaświatów
Zakochanego bosmana duch.
Zjawia się w sztormach, w morskiej kipieli
I w szumie wiatrów obnosi żal.
Ci, co pływają, nieraz widzieli
Postać bosmana wśród morskich fal.