ZADUDNIŁY BOBINY (RYBACY)
Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa: Jerzy Porębski
Muzyka: Jerzy Porębski
0. Zadudniły bobiny, zagdakały pływaki, | C C
Rufą biały kilwater wciąga sieć. | C G7
Sieć poszła, wczepiono deski, za rufą sznurków splot. | C C7 F
Sześćset metrów na rolach - winda stop! | C G7 C G7
Ref.: Za rufą sieć pelagial czesze pod włos, | C E7 a C7
Nasz Stary ma do ryby dobry nos, ma dobry nos, | F A7 d
Na sondzie pisze firany, w sonarach echo gra, | E7 a
Ale ryba, O rany!, w gardziel nam się pcha. | D7 d G7
Pod trałem, wibrują kable, maszyna grzmi, | C E7 a C7
Na mostku wpatrzona w sondy wachta tkwi, | F A7 d
Nawet sam Stary kazał podebrać kable, już winda wpadła w szał. | E7aGF
Spokojnie przebiega ten trał. | C G7 C
1. Pora już, wybieramy, dźwięczy pokład dzwonkami, | C C
Bosman windę kupluje, ciągną sieć. | C G7
Już wiszą dechy, już włok na boki wodą prycha. | C C7 F
Ale kicha wyszła, ale kicha! | D7 d G7
Więc bosman ogromny włok majchrem w połowie tnie, | C E7 a C7
Ciągną jumprem za strop, przez dziurę ryba rwie. | F A7 d A7 d
Zasypało na biało pokład cały do last, | E7 a G F
Błyszczy złoto piękniejsze od gwiazd. | C G7 C
Ref.: Za rufą sieć pelagial czesała pod włos,
Znów Stary miał do ryby dobry nos, miał dobry nos,
Na sondzie pisało firany, sieć równo szła,
A ta ryba, O rany!, już na pokładzie drga.
Po trale, zwinięte kable, maszyna grzmi "A head",
Wszystkie ręce na pokład, w pysku zgasły pet,
Nawet sam Stary, z "gitarą" w ręku, rybę do zsypu pchał.
Płyniemy, powtórzyć ten trał.
2. Łowi, łowi nasz Stary, ledwo starczy nam "pary",
By przerobić te tony wielkich ryb.
Wciąż tną badery, trzeszczą szafy, makrela, dorsz i śledź,
A załoga? Załoga reperuje sieć.
Czas leci, pełne ładownie, minus trzydzieści dwa,
W kartonach filety i tuszki bez łba.
Czas na północ, "do mamy", każdy by tego chciał.
Ostatni wydamy dziś trał.
Ref.: Za rufą sieć pelagial czesze pod włos,
Nasz Stary dziś czerwony ma nos, czerwony nos,
Na sondzie zabrakło papieru, maszyna rzęzi zła,
A ta ryba, O rany!, wciąż się na pokład pcha.
Po trale, sieć załatana, ryba po zsypie w dół,
Na deku rucza na beczki, jest pożegnalny stół.
Nawet sam Stary "Biała Kobyłę" prosto w siebie lał,
Ostatni wydaliśmy trał.
3. Śruba mile nawija, jak ten czas wolno mija,
Coraz bliżej do domu z każdym dniem.
Wór pełen biznesu od kłódki do dna,
A teraz kombinuj bracie jak nie zapłacić cła.
Więc bosman bierze komputer i liczy wzdłuż i wszerz,
Las Palmas w bulaju, a w sercu jakby dreszcz,
Bo tu w "małpim gaju" możesz, gdybyś chciał,
Ostatni pociągnąć już trał.
Ref.: Za rufą wzrok podąża, jeży się włos,
Jakieś obce perfumy, zapachów pełen nos,
Na Santa Catalina ostatnie dolce w ruch,
Będzie moja dziewczyna miała nowy ciuch.
Po porcie znowu Biskaje, szeregi białych fal,
Rejs za rufą zostaje, a jednak czegoś żal.
Może ta mała, co jej kupiłem pierścionek, jeszcze pamięta mnie?
Pamięta...? A może i nie?