Seszele to wyspiarskie państwo egzotycznej Afryki, którego zniewalające krajobrazy i ciepły klimat zapewni turystom niezapomniane wakacje. Jeżeli poważnie myślimy o żeglarskim rejsie po malowniczych seszelskich wyspach Oceanu Indyjskiego, powinniśmy zacząć od planu żeglugi i odwiedzanych miejsc oraz od przybliżonego kosztorysu. Warto też zwrócić uwagę na panujące w kraju ogólne warunki handlowe i ekonomiczne, aby jak najlepiej przygotować się do dalekiej podróży i pobytu w odległej części świata.
Walutą obowiązującą na Seszelach jest rupia seszelska, której kodem walutowym jest SCR. W hotelach, większych restauracjach i lokalach zapłacimy euro lub dolarami, a w mniejszych sklepach i na targach lepiej mieć przy sobie obowiązujące w kraju pieniądze.
Z powodzeniem możemy także korzystać z bankomatów oraz płatności kartą w wielu miejscach. Jest również możliwość wymiany swojej waluty w banku na rupie seszelskie, jednak nie są dokonywane wymiany w drugą stronę, dlatego nie należy przesadzać z ilością seszelskich jednostek pieniężnych.
Lepiej wymieniać walutę na bieżąco i w małych ilościach. Istotną kwestią jest informacja, za co przyjdzie nam płacić. Przede wszystkim musimy zakupić niezbędny prowiant. Warto skorzystać z sieci sklepów, np. STC i zaopatrzyć się w stolicy kraju.
Stołujemy się głównie w restauracjach, a wśród nich warto polecić Roberta i jego ofertę kulinarną na Praslinie. Serwuje on duże porcje dań w przystępnych cenach. Zapłacimy także za wstęp do parków narodowych i innych wydzielonych stref. Czasem poniesiemy też koszty za postój i nocleg w danym miejscu. Bezpłatne jest np. stanie na boi między wyspami Sainte Anne i Moyenne. Za kawę w marinie zapłacimy średnio 40 do 50 SRC.
Taksówkarz przewiezie nas na lotnisko za ok. 30 euro. Warto przejechać się od czasu do czasu taksówkami, ponieważ ich kierowcy okazują się być bardzo pomocni, doskonale wiedzą, czego potrzebują i poszukują turyści oraz gdzie można to dostać. Specyfika Seszeli polega również na tym, że bardzo szybko zapada tu zmrok i robi się ciemno.
Po godzinie 19 możemy już mówić o późnym wieczorze. Sklepy są czynne do godziny 16 z wyjątkiem tych hinduskich, które pozostaną otwarte dłużej, jednak mowa tu tylko o niewielkich lokalach. Może nam się udać ominięcie opłaty wizowej, jeżeli lecimy na Seszele z przesiadką.
W przypadku, gdy podróżujemy na jednym bilecie, opłata może być już wymagana. Wynosi ona 40 USD i w każdym przypadku należy mieć przy sobie taką kwotę. Na poniesione przez nas koszty składa się także opłata za paliwo. Przy umiarkowanym eksploatowaniu jachtu i oszczędnym żeglowaniu, za paliwo do diesela zapłacimy 216 euro, czyli tyle, ile za 137 l.
Tak w przybliżeniu wyglądają organizacyjne kwestie rejsu po Szeszelach. Podróżujący powinni mieć przede wszystkim na uwadze fakt, iż nie wszędzie zapłacą euro lub dolarami. Niewielkie sklepy najczęściej przyjmują zapłatę w swojej rodzimej walucie. Jeżeli odpowiednio przygotujemy się do wszystkich ewentualnych opłat, nie powinniśmy mieć problemu z późniejszymi nieprzewidzianymi wydatkami.